
Jak chronić dzieci przed infekcjami i wirusami?
W czasie ciąży w naszym organizmie zachodzi wiele zmian. Po porodzie, gdy zdecydujemy się na karmienie piersią, zastanawiamy się na czym powinna polegać dieta matki karmiącej. Podpowiadamy jakich produktów unikać, aby nie zaszkodzić naszemu maluchowi!
Tak jak w ciąży, picie alkoholu jest kategorycznie zabronione podczas karmienia piersią. Alkohol bardzo łatwo przenika do mleka, osiągając maksymalne stężenie w organizmie maluszka już w czasie 30-60 minut od spożycia. Mózg maluszka jest bardzo podatny na szkodliwe działanie alkoholu, picie (nawet okazyjne!) może doprowadzić do jego trwałego uszkodzenia. Dodatkowo alkohol może powodować u niemowlaka senność, nadmierne pocenie się, wymioty, osłabienie, czy zaburzenie wzrostu i wagi. Nie warto!
Jego mocny zapach przenika do mleka mamy. Nie jest to przyjemne doznania zarówno węchowe, jak i smakowe dla dziecka. Czosnek przenika do mleka dopiero 2 godziny po jego zjedzeniu. Może prowadzić do kolek jelitowych u malucha, biegunek, czy odrzucenia piersi. Nie każdemu niemowlakowi przeszkadza jednak ten smak- należy więc bacznie obserwować reakcje naszej pociechy. Jeśli jednak źle reaguje, a my lubimy mocno przyprawione potrawy, możemy zastosować zioła, które nie przenikają do mleka, tj. koperek, tymianek, bazylia czy natka pietruszki.
Tutaj przede wszystkim kładziemy nacisk na „surowe”. Karmienie piersią to okres, w którym należy uważać na to, co się je. Nietrudno wtedy o infekcje. Dlatego powinniśmy unikać nieprzygotowanych produktów. Nie dość, że są ciężkostrawne, to tworzą również zagrożenie zatrucia zarówno dla mamy, jak i dla maluszka.
Należy jej unikać ze względu na zawartą w niej kofeinę. U maluszka jej metabolizm może wydłużyć się aż do 180 godzin (czyli 7,5 dnia). Dziecko nie ma bowiem jeszcze wykształconych enzymów odpowiedzialnych za jej rozkład.. Mimo że jej stężenie w mleku jest niewielkie, to ze względu na długi czas jej magazynowania, możemy doprowadzić do nagromadzenia się kofeiny w ciele naszej pociechy. A następstwa tego mogą być bardzo groźne. Serduszko dziecka zaczyna bić szybciej, a konsekwencją tego mogą być zaburzenia snu i aktywności. Dodatkowo kofeina zaburza wchłanianie żelaza, a to może doprowadzić do gorszego rozwoju dziecka oraz zwiększyć ryzyko niedokrwistości.
Dieta matki karmiącej powinna być różnorodna i bogata w minerały, witaminy oraz składniki odżywcze. Tych w fast foodach raczej nie znajdziemy. Smażone, tłuste potrawy wywołują silne kolki jelitowe u niemowląt. Dlatego jedząc poza domem, starajmy się wybieraj lżejsze i bardziej przyjazne dla mam i dzieci potrawy.